Błędy graficzne i inne pułapki w projektowaniu

Czas czytania: 5 min.

Jakich błędów graficznych i organizacyjnych możesz uniknąć od samego początku?

W pracy projektanta musisz być dobry nie tylko w „dłubaniu” w programach. Rozmowa z nie-dizajnerami i własna organizacja są kolejną podstawą. Ważna jest właśnie ta umiejętność przekonywania do swoich wizji. I pewność siebie, że dowieziesz projekt praktyczny, estetyczny i zgodny z Twoimi wartościami i oczekiwaniami pod względem współpracy.

Z okazji Dnia Grafika 2024 przygotowałam dla Ciebie zestawienie 8 wskazówek, które pozwolą Ci uniknąć błędów początkującego w grafice, ALE z perspektywy zaplecza 🙂

Brak spójności, źle dobrana typografia i kolory to błędy z wystawy, czyli frontu, o których bardzo często się mówi.

W tej edycji skupię się na organizacyjnych i technicznych aspektach, których może nigdy nie brałeś pod uwagę. A które pomogą zaoszczędzić czas, nerwy i pieniądze.

Artykuł powstał z okazji Dnia Grafika 27 kwietnia. Sprawdź inne artykuły z tej serii:

1. Ciemne tło to pułapka?

Ciemne tła i obcowanie z czernią są kuszącym i eleganckim wyborem. Czy zawsze?

Wiele firm nadal drukuje materiały do oceny przez osoby decyzyjne na własnych drukarkach. Tyczy się to ofert i różnych prezentacji. Kartki zadrukowane na czarno mogą boleć.

Dlatego ważne jest, abyś zastanowił się nad czytelnością i praktycznością swoich projektów na różnych nośnikach i warunkach oświetlenia. Warto być przygotowanym na przeróżne scenariusze prezentacji swoich projektów.

Nawet jeżeli firma ma stronę internetową w ciemnych barwach, wizytówki w tych samych kolorach to warto przy każdym projekcie upewnić się, czy konkretny kolor (lub wypracowane tło) będzie najlepszym wyborem. Zarówno jeżeli chodzi o materiał typu ulotka czy animacja. Dla spokoju ducha i odbiorców.

2. Kolory… znikąd

Kiedy pracujesz nad projektem, który ma odzwierciedlać identyfikację wizualną firmy, pamiętaj o konsekwencji w doborze kolorów i jego uzasadnieniu (patrz pkt 1).

Kiedyś w jednej firmie zleciliśmy wykonanie na nowo strony internetowej. Wiodącymi kolorami głównie był biały, żółty jako akcent i czarny.

Ale się zdziwiliśmy, gdy po etapie makiety, dostaliśmy projekt białej strony z fioletowymi sekcjami! Nigdy z tym kolorem nie mieliśmy nic wspólnego. Nie padły również żadne pytania i sugestie, aby go włączyć do identyfikacji.

Gdy przygotowuję pitch decki dla startupów, bardzo często mają oni już swoją identyfikację, stronę internetową, a szkic pitcha decka w PowerPoincie… z czcionkami i kolorami znikąd. Nawet nie wzięły się z domyślnego szablonu PowerPointa 😉

Inną kwestią jest, gdy firma nie ma żadnej identyfikacji i trzeba by trochę nad nią podziałać. Wtedy koniecznie trzeba porozmawiać o kierunku i podstawowej palecie. W brandbooku są zazwyczaj dobierane kolory dopełniające i mają swoje uzasadnienie i cel dla poszczególnych elementów. Dlatego nagle robienie projektów w kolorach dodatkowych jest zupełnie nielogiczne.

3. Bałagan w plikach

Starannie nazywaj warstwy i utrzymuj ład w strukturze folderów dla swojego komfortu! Dzięki temu zaoszczędzisz czas i unikniesz zbędnego zamieszania w trakcie pracy.

Jeżeli w trakcie jednego projektu robi Ci się mnóstwo plików (zwłaszcza w animacjach), to wdróż ten nawyk: codziennie, zanim siądziesz do pracy, poświęć 15 minut na posprzątanie i uporządkowanie folderów, nazw plików i warstw. 15 minut w ciągu dnia to kropla w morzu potrzeb, a poprawi Ci jakość pracy.

4. Artystyczne wizje niżej niż wymagania klienta

Choć kreatywność jest ważna, to jednak (cóż za niespodzianka!) projektowanie graficzne polega na dostarczaniu rozwiązań, które spełniają oczekiwania i wymagania klienta.

Nie mam na myśli tu zasady “klient ma zawsze rację, nasz pan i władca”. Chcę podkreślić, że musisz być otwarty na sugestie i znajomość danej branży i środowiska, jeżeli pierwszy raz przyjmujesz zlecenie z tego świata.

Na uwagi o estetyczność i pewne zagwozdki musisz mieć przygotowane krótkie i sprawdzone uzasadnienie. Ja tak mam, gdy projektuję prezentację i dostaję info, że powinnam dać logo na każdym slajdzie. Mam z tego zrobiony szablon odpowiedzi na Gmailu 🙂

💡 Poczytaj też: Pułapka Canvy i Pinteresta. Proces kreatywny dla początkujących

5. Domyślanie się, zamiast pytania

Zakładanie, że wiesz, czego chce klient, to pułapka, która może prowadzić do nieporozumień i błędów. Zawsze zadawaj pytania, aby jasno zrozumieć oczekiwania klienta i uniknąć niepotrzebnych poprawek i opóźnień.

A jeżeli klient ma z tym problem, że na początku jest zasypywany pytaniami, zamiast “działaniem” – często właśnie na ślepo – to wiedz, że jest to czerwona flaga do dalszej współpracy. Nie jesteś czarodziejem ani wróżką i nie domyślisz się, jeżeli nie dostaniesz konkretnych odpowiedzi na brief i przykładowych inspiracji. To podstawowy krok do sprawdzenia, czy patrzycie w tym samym kierunku.

Poza tym, to też jest dobry krok do zorganizowania sobie powtarzalnych procesów i kroków jak onboarding i ofertowanie, aby później w przyszłości oszczędzać czas na działaniach nieprojektowych. Wtedy też wiesz, czego potrzebujesz do działania.

6. Współpraca mimo pewnych braków

Kiedykolwiek zdarzyło Ci się podjąć współpracę mimo braku chemii/budżetu/idealnego dopasowania?

Mnie tak. I w większości przypadków nic na tym nie zyskałam.

Najgorsze były projekty, podczas których miałam nadzieję, że nauczę się nowego narzędzia/zrobię coś innego/dodam wartości danej firmie, mimo że finansowo w ogóle się to nie spinało.

Teraz z mojej perspektywy graficzki z kilkuletnim doświadczeniem patrzę na to i mówię sobie: nie warto. Z perspektywy juniora: zależy.

Kiedyś podjęłam się współpracy przy fragmentu animacji, mimo że nie do końca odpowiadał mi budżet i zakres tego działania. Ale uznałam, że się nauczę riggować postacie do animacji i może później będę dostawać więcej współprac od tej firmy.

Ani się nie nauczyłam tego jak chciałam, ani nie zyskałam nic finansowo.

Ani też nie dostałam kolejnego zapytania 🙈

Po pierwsze, spędziłam nad tym wolne w okresie świąt wielkanocnych, ucząc się jak to zrobić. Po drugie, byłam przed urlopem, więc zależało mi, aby wysłać pliki mimo krótkiego deadline’u i mojej późniejszej nieobecności.

Na urlopie nie odpoczęłam, bo wiedziałam, że nie do końca zrobiłam to, czego ja sama oczekiwałam. Nie umiałam się wyluzować i cały czas myślałam o tym, co zastanę w skrzynce po powrocie. Wakacje wyszły tak sobie.

Stety i niestety, nic nie musiałam po powrocie poprawiać.

Przejęli to motion designerzy in-house, bo nie mieli już czasu mi tego odsyłać.

A ja za to, że nie zrobiłam tego perfekcyjnie, za moje poświęcenie i wytrackowane 23h (nie liczyłam oglądania na YT tutoriali oraz rozliczenie było projektowe, nie za godziny, więc firma nie znała mojego czasu) wystawiłam fakturę na 600 zł po wyliczeniu przez nich, co zrobiłam z oczekiwań. Aha, 600 zł brutto.

Podsumowując, na pewnym etapie nauka i mniejsza kwota się opłaca. Na późniejszym, trochę samoświadomości, że w tym czasie można zrobić inne rzeczy bez zbędnego spięcia.

Pytanie do Ciebie, czy liczysz swój czas za projekt i naukę i czy to Ci się potem w przyszłości opłaci?

7. Emocjonalne podejście do zmian i poprawek

Reakcja emocjonalna na sugestie klienta może prowadzić do napięcia, ale wewnętrznego.

Pamiętaj, że projektowanie graficzne to usługa dla klienta. Bądź otwarty na konstruktywną krytykę i traktuj poprawki jako naturalną część procesu projektowego. Bo taka praca, że musisz brać pod uwagę sugestie innych! To nie są poprawki skierowane do Ciebie, a do projektu 😊

8. Nieokreślenie ilości i ceny poprawek

Jasność w kwestiach finansowych i zakresie pracy jest kluczowa dla udanej współpracy.

Określ cenę i ilość poprawek na początku projektu, aby uniknąć nieporozumień i konfliktów w późniejszym etapie. Późniejsze poprawki zawrzyj w formie rozliczenia za godzinę lub fix price’a. Zawrzyj to w umowie albo w ustaleniach, w której masz zapisy chroniące zarówno Twoje, jak i klienta interesy. Współpraca powinna być zawsze z partnerskim nastawieniem i uwzględniać różne sytuacje!

Podsumowując

Błędy graficzne często sprowadzają się do spraw “okołograficznych” – umiejętności miękkich. Bądź świadomy i szlifuj te działania, a będzie Ci znaczenie łatwiej w tej kreatywnej branży.

Jeżeli podobał Ci się materiał, to koniecznie sprawdź, co przygotowałam #dlaKreatywnych jak Ty! To specjalna podstrona, na której zgromadziłam bezpłatne materiały do samodzielnej nauki multimedialnych i graficznych rozwiązań. A po regularny kontakt zapraszam Cię do zapisania się na newsletter niżej, gdzie rozgaduję się na tematy prezentacji, animacji i okołograficzne z zaplecza soloprojektantki.